Czym NIE jest amplifying?

Rzadko piszę teksty, które z założenia mają być krytyczne. Nie lubię krytykować ani ludzi ani postaw. Wychodzę z założenia, że każdy ma prawo do własnej opinii i poglądów. Powoduje to, że świat jest różnorodny, a przez to piękny. Pod warunkiem oczywiście, że szanujemy tę różnorodność.

Jednak jak wszystko na świecie, również moja niechęć do krytyki ma swoją granicę. W tym tekście chciałbym napisać kilka krytycznych słów dotyczących niektórych publikacji na które trafiłem i kilku osób, których teksty przeczytałem.

Czym nie jest amplifying?

Pozwoliłem sobie przytoczyć kilka wypowiedzi. Teksty te idealnie obrazują to, czym NIE jest amplifying, pomimo tego że autorzy tych tekstów starają się za wszelką cenę przekonać czytelników, że amplifying to zło.
Jest to jednak opinia ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia czym jest narzędzie, które krytykują. Prawdopodobnie nigdy nie mieli z nim do czynienia lub po prostu trafili na agencję, która ich oszukała i finalnie zaszkodziła ich osobie.

 

Amplifying to NIE promocja złych produktów

Absurdem w tym tekście jest to, że prowadząc kampanię amplifyingu nie promuje się produktów złych. Jedną z ważniejszych zasad marketingu jest to, że dobry produkt sam się obroni, złego nikt nie będzie reklamował. Konsument, który zawiedzie się raz na danym produkcie, prawdopodobnie nigdy więcej go nie kupi.

Amplifying nie ma za zadanie „wciskać” wadliwych produktów – to brednia. Nie wiem skąd autor wziął ten pogląd …podejdźcie do tego realnie. Kupujecie produkt bo przeczytaliście opinię w Internecie. Zawiódł on Wasze oczekiwania. Nie kupicie go więcej. Jaki jest więc sens prowadzenia kampanii? W dłuższej perspektywie, bez dobrego produktu każda firma padnie, a produkt zniknie ze sklepów.

 

Amplifying to NIE bezsensowne pisanie pozytywnych opinii

Amplifying to również NIE jest bezsensowne pisanie pozytywnych opinii. To dialog z konsumentem, wyjaśnianie wątpliwości i udzielanie informacji. Żadna normalna marka, która korzysta z usług agencji marketingowej nie zleca „pisania pozytywnych opinii” – to bardzo płytkie, krzywdzące i ogólne podejście do tematu, bez głębszej analizy i zapoznania się z tym jak wyglądają tego typu działania w praktyce. To pogląd osoby, która nigdy nie miała styczności z agencjami.

 

Amplifying to NIE krzywdzenie konsumenta

„Krzywdzenie” konsumenta – również NIE. Wyjaśniłem to częściowo powyżej. Autor wrzuca wszystkich do jednego worka i nie podejmuje nawet próby głębszej analizy. Oczywiście, są freelancerzy (bardziej oni niż agencje marketingowe), którzy podchodzą do tematu nieprofesjonalnie a jakość ich działań jest wątpliwa. Jednak nawet w tym przypadku nie posunąłbym się do twierdzenia, że krzywdzą konsumentów. Mogą spamować, kopiować ten sam wpis i zamieszczać go w wielu miejscach. Tego typu sytuacje się zdarzają. Jednak przypięcie łatki do narzędzia jest tak samo trafne jak powiedzenie chociażby, że „telewizory są złe i nie działają” i oparciu tego argumentu tylko o to, że autorowi tekstu popsuł się telewizor.

 

Amplifying to NIE pisanie negatywnych wypowiedzi o konkurencji

Powyższa publikacja stwierdza, że amplifying polega na zachwaleniu swojej marki i „negatywnym opiniowaniu marki konkurenta”. Oczywiście to stwierdzenie jest kłamliwe i nie oddaje stanu faktycznego. Żadna szanująca się agencja nie przyjmie zlecenia na pisanie negatywnych opinii o jakiejkolwiek innej marce.

W działaniach marketingowych ogólnie rzadko robi się coś przeciwko konkurencji. Marketing sam w sobie jest działaniem, które ma za zadanie polepszyć wizerunek i sprzedaż danej marki, a niektóre ma podejmować próbę psucia sprzedaży konkurencji.

 

Amplifying to etyczne działania

Nie zgodzę się również ze stwierdzeniem, że jest to forma nieetycznych działań. Każda agencja marketingowa ma swój kodeks etyczny, nawet jeśli nie jest on nigdzie spisany. Autor powyższej wypowiedzi prawdopodobnie nie ma świadomości, że w ramach działań amplifyingu mamy również do czynienia z instytucją e-Rzecznika. E-Rzecznik to narzędzie, które jest oficjalnie opisane jako profil marki. Publikuje autoryzowane przez markę wypowiedzi, które są wypowiedziami eksperckimi. Nie ma tutaj mowy o jakimkolwiek namawianiu do zakupu (e-Rzecznik to instytucja, która pomaga użytkownikom i która rozwiązuje spory powstałe na linii konsument-marka). Nie ma również mowy o wprowadzaniu w błąd, kłamaniu i krzywdzeniu. To absurd rzucany w eter przez osobę uprzedzoną lub nieodpowiednio wyedukowaną w zakresie marketingu.

Amplifying to NIE kłamanie o produkcie

Każdy produkt jest kiepski, każdy również jest dobry. To czy produkt jest kiepski czy dobry zależy wyłącznie od naszego nastawienia co do tego, czego spodziewamy się od produktu. To ocena mocno subiektywna. Amplifying to obiektywna wypowiedź dotycząca marki. Oczywiście, to również wypowiedź nacechowana pozytywnie. Nie ma tutaj jednak wypowiedzi kłamliwych i nieprawdziwych. Zagrożenie dla opiniotwórczości w Internecie to z kolei wniosek bardzo daleko idący i nieadekwatny do skali problemu, który stara się komunikować autor. Opiniotwórczość w Internecie nie jest w żaden sposób zagrożona, to głupota. Ludzie wierzą w to co czytają w Internecie, wierzyli i będą wierzyć. Pamiętajmy, że Internet to również nasi znajomi, przyjaciele i rodzina – czyli osoby do których mamy niemalże nieograniczone zaufanie.

Sama końcówka tekstu wskazuje na wewnętrzne negatywne nastawienie autora, a więc oczywisty brak obiektywizmu w podejściu do opisywanego zagadnienia. Autor nie ma zielonego pojęcia czym jest amplifying. Nie wie jak wygląda on w praktyce i jak działają agencje marketingowe, które wykorzystują amplifying w prowadzonych kampaniach. Amplifying NIE wprowadza w błąd, amplifying nie ukrywa wad produktu. To bardzo etyczna i godna polecenia forma marketingu, która ma za zadanie poinformować użytkowników o produkcie, odpowiedzieć na ich pytania i wskazać dlaczego warto nabyć ten, a nie inny produkt. W amplifyingu, zwłaszcza w działaniach e-Rzecznika spotkać można wypowiedzi marki X, która jawnie poleca produkt marki konkurencyjnej, bo w aspekcie który jest dla użytkownika najważniejszy jest po prostu lepszy.

[04.06.2019]

[Głosów:9    Średnia:5/5]

Jedna odpowiedź do “Czym NIE jest amplifying?”

  1. Garus pisze:

    Bardzo dobry artykuł. Wiele rzeczy, które są tutaj przytaczane zgadzają się z moimi poglądami. Smutne jest, że wiele osób nie znając narzędzia pisze o nim bzdury. Brawo dla autora za wypunktowanie i oby tak dalej!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *